Wczytuję dane...

Mój Prąd – Twoją szansą na tańszą inwestycje solarną

Po raz kolejny możemy napisać o rządowych decyzjach mających bezpośredni wpływ na rynek fotowoltaiczny w Polsce. Dzięki ogłoszonemu właśnie programowi „Mój Prąd”, dotację na zakup i montaż paneli solarnych otrzyma co najmniej 200 tysięcy polskich gospodarstw domowych. Jak zdobyć wsparcie państwa? Czy rząd jest rozrzutny? Jak jeszcze można oszczędzić? Na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedź w poniższym artykule.

Miliard dla setek tysięcy

Jeśli chodzi o technologię fotowoltaiczną, dotychczasowe działania rządu miały w tym zakresie twarz Jadwigi Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. Tym razem nowe rozwiązania zapowiedzieli inni politycy: ministrowie energii i środowiska Krzysztof Tchórzewski oraz Henryk Kowalczyk, a przede wszystkim sam premier Mateusz Morawiecki.

Rząd ogłosił program „Mój Prąd”, na który przeznaczy z budżetu miliard złotych.

W programie chodzi o dofinansowanie zakupu i montażu instalacji PV nieprzekraczające 50% inwestycji, w kwocie do 5 tysięcy złotych. Dotacja dotyczy typowo domowych instalacji o mocy od 2 do 10 kW. Ponieważ Polacy zazwyczaj przeznaczają na zakup oraz instalację kilkadziesiąt tysięcy złotych, można założyć, że wszystkie wnioski będą dotyczyć maksymalnej kwoty 5 tysięcy złotych. W tej sytuacji łatwo obliczyć, że z programu skorzysta aż 200 tysięcy polskich gospodarstw domowych.

Wydatek opłacalny dla... budżetu

Jak w przypadku wielu rządowych programów, szczególnie tych o wysokich budżetach, może się pojawić zarzut o „rozdawnictwo rządu”. Ale w tym przypadku trudno go podnosić. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta.

Polska jako kraj jest zobowiązana do spełniania unijnych standardów. Niestety wiemy, że pod względem energetycznym wciąż czeka nas dużo pracy. Ponieważ do 2020 roku z pewnością nie wypełnimy wszystkich postawionych celów, kraj będzie zobowiązany do zapłacenia nawet kilku miliardów złotych. Kara będzie niższa, jeśli w najbliższym czasie Polacy masowo zechcą inwestować w fotowoltaikę. A że dotacja realnie odczuwalna dla portfela w połączeniu z innymi ulgami zachęca do kupna paneli słonecznych, najprawdopodobniej okaże się, że miliard złotych z budżetu państwa nie narazi go na straty, tylko przyniesie wiele dobrego.

Nie wspomnieliśmy zresztą o kwestii proekologicznej, a przecież wspieranie OZE jest jednym z najważniejszych wyzwań współczesnego świata.

Program w detalach

Choć wystąpienie premiera i ministrów zawierało pewne wskazania, a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska opublikował niezbędne szczegóły, wciąż nie znamy 100% założeń programu, który oficjalnie wystartuje jeszcze tego lata, na przełomie sierpnia i września. Możemy jednak nakreślić najważniejsze rozwiązania. Realizacją programu zajmie się NFOŚiGW – a już wiadomo, że procedury względem innych programów zostaną znacznie uproszczone i przyspieszone. „Mój Prąd” ma wspierać jedynie zakup nowej instalacji złożonej z nowych urządzeń PV (wyprodukowanych do 24 miesięcy przed ich instalacją). Beneficjantami nie mogą być osoby chcące rozbudować już istniejącą „elektrownię słoneczną”.

Koszty kwalifikowane, czyli zakup i montaż paneli PV, będą brane pod uwagę już od 23 lipca, przy czym znaczenie ma data opłacenia faktury, a nie dzień jej wystawienia. Każda z dotacji będzie przyznawana na końcu inwestycji, tj. nie tylko po zakupie i montażu instalacji, ale również po podpisaniu umowy z dystrybutorem energii (co wiąże się z montażem licznika dwukierunkowego). Obserwując reakcje Internautów można zauważyć, że wzbudziło to pewne kontrowersje, ponieważ nie wszyscy klienci są zainteresowani modelem on-grid (zintegrowanym z siecią elektryczną). Trudno jednak dziwić się władzom, że wspiera przede wszystkim prosumentów energii, którzy przesyłają nagromadzone nadwyżki energii do sieci.

Jednym słowem – najpierw inwestycja, potem zwrot 5 tysięcy złotych. W przypadku inwestycji rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych nawet taka kwota jest realnym odciążeniem dla domowego budżetu. Warto wspomnieć także o obowiązującej już uldze w podatku dochodowym, a także preferencyjnych pożyczkach i kredytach. Sumując wszystkie potencjalne oszczędności, koszt inwestycji solarnej spada, a przez to staje się ona bardzo dostępna i szybciej się zwraca. Nie pozostaje nic innego, jak wybrać instalację słoneczną o optymalnej mocy dla konkretnego budynku i zaplanować inwestycję. A potem złożyć wniosek o dotację.

Aktualne i dokładne szczegóły rządowego programu „Mój Prąd” znajdziesz na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Skontaktuj się z pracownikami naszego sklepu, jeśli chcesz wycenić koszt inwestycji w swoim domu i zamówić najwyższej jakości elementy instalacji fotowoltaicznej.